Uścisk
tłumaczenie Maciej
Karpiński
Gdy znajdziesz się w jego
uścisku,
na pewno odwróci głowę,
by nie zobaczyć twarzą w twarz
tego, którego stworzył.
Ty też pozostaniesz w ukryciu
ciężkimi grzechami brzemienny;
nie ma króla, by cię ułaskawił;
jego łaska sięga znacznie głębiej.
On nie zjawia się przed tobą
ani nie mieszka wewnątrz;
ta miłość nie ma poglądów,
lecz sercem jest wszystkiego.
Nie ujrzysz jej z żadnego wzgórza.
Dziś dzielisz jedno ciało
ze znienawidzonym wężem
i z gołębicą ukochaną.
On cierpliwie znosi
naśladownictwa swej miłości,
aż narodzisz się z nim razem
pewnej nocy w Galilei;
aż zatracisz w nim swa pychę,
aż cię wszystko, w co wierzysz, zawiedzie,
aż rozewrzesz ramiona tak szeroko,
że zbyteczne będą rzymskie gwoździe.
Heretycy ze wszystkich stron
zrobili z niego przedmiot.
Wieszają go na krzyżu wysoko,
że go nigdy nie można dosięgnąć.
Chcą, abyś porzucił świat
i obrzucił go modlitwami.
A potem na twoim cierpieniu
tańczą całymi nocami.
Lecz kiedy uścisk jego ramion
da ci moc i wyzwolenie,
zamiast bajek o jego twarzy,
radośnie wychwalaj Stworzenie.
Hydra,
1983
Dni czułości
tłumaczenie Maciej
Karpiński
Prawda, że Grecja to dobre
miejsce
do patrzenia w księżyc?
Można czytać przy jego świetle
Można czytać na tarasie
Można ujrzeć twarz
którą widziałeś w młodości
Wtedy było dobre światło
lampy oliwne i świece
i te małe płomyki na korkach
migoczące na powierzchni oliwy
Nie zapomniałem tego
co kochałem w moim dawnym życiu
To żyje głęboko we mnie
Marianne i dziecko
Dni czułości
To wypełnia mój kręgosłup
i objawia się łzami
Modlę się o serdeczną pamięć
także dla nich
tych bezcennych których odrzuciłem
dla światowej ogłady
Hydra, 1985 |
Głębokie szczęście
tłumaczenie Maciej
Karpiński
Ogarnęło mnie
uczucie głębokiego szczęścia
Moi chrześcijańscy przyjaciele mówią
że otrzymałem
Ducha Świętego
To tylko prawda samotności
To tylko naderwany kolczasty krzew
uczepiony skały
z korzeniami wystawionymi
na podmuchy przybrzeżnego wiatru
O przyjacielu mego zabazgranego życia
nasze serca są podobne do siebie -
twoje osamotnienie
zaprowadzi cię do domu
Hydra, 1981
Każdy kamyk
tłumaczenie Maciej
Karpiński
Każdy kamyk marzy o sobie
Każdy listek ma własny plan
Pożądanie wytycza szlak słońca
ten sam od tysięcy lat
Pobity, sercem odrzucam wciąż
pokój błogosławiony
skoro wyśniłem te łańcuchy
śnię też o wyzwoleniu
Powiedziałem to więźniowi
który zabił mojego wroga
Powiedziałem to górnikowi
co złoto moje wykopał
Ten sen skazał mnie na życie
pośród piekielnych mąk
piekło jest odległością
co dzieli dwie pary rąk
Tej nocy przyśnił mi się cały
świat
i moje ciało w nim
śniłem i śniłem tysiąc lat
aby gotowym być
na siedem tych cudownych dni
gdy wstając sponad mgły
odziany tylko w nagość swą
cierpiałem aby żyć
Śniłem że otrzymałem pieśń
by udowodnić nią
że ani podłogi ani stropu
nie ma nasz wspólny dom
ni okien aby wyjrzeć stąd
ni luster by patrzeć w nie
ni pieśni o tym jak stąd wyjść
i śmierci także nie
Dziecko to jest twój ludzki
sen
głęboko uśnij więc
daremny jest twój trud i znój
by z niego zbudzić się
Kocham początek twego snu
nad zielonymi łąkami
kocham słońce i każdy kamyk
i świat pomiędzy nimi
Za chwilę takiej rozmowy
o ledwo wstającym świcie
oddam to co przed tobą drży
bezkształtne dni mego życia
Nie wiem jak wiele jeszcze z nich
w spokoju mi upłynie
co pozostanie to ta pieśń
którą mnie obdarzyłeś
Montreal, 1978
|